Dziś spotkałam Anioła -historia prawdziwa

Dziś spotkałam Anioła – historia prawdziwa

Czas mijał szybko tak szybko ze cieżko było nadarzyć w moim życiu ,nie działo się nic poza tym co przychodziło mi najłatwiej ! Problemy to moja specjalność i tak już żyje wiele lat i tyle się z nimi borykam .Na początek jako dziecko wytresowanie jak pies przez bogatych rodziców ! Szkola jaka dostawałam z bratem od dziecka ,Masz  szanować rodziców cokolwiek by się nie działało masz trzymać buzie na kładkę bo !!we własne gniazdo się nie sra ? I tak to właśnie mi powtarzano jako małej dziewczynce i nie ważne co by nie było ? Z domu wynieść nie można tak byłam wytresowana bo o wychowaniu tu nie można mówić .Nie było ważne ze krew po ścianach się lała ze policja przyjeżdżała ze ojciec matkę lał jak worek treningowy i taki sam zrobił z mojego brata nie ważne ! W SWOJE GNIAZDO SIE NIE STRA tyle było na temat. Nie żeby matka była ta nieszczęśliwa związana z alkoholikiem ,sama nie była lepsza tez piła i się bawiła my byliśmy bo tak wypadało no ale co tam ,już na to nie patrzę szkoda tylko mego brata on nie dał rady ,stracił się i cały swój świat szkoda bo jestem sama niestety . Lata mijały rodzice pozbyli się brata bo był nie grzeczny innymi słowami mówiąc nie mieli ochoty tracić tak cennego czasu i tak własnie Jasi zaczął swą drogę do nikąd ,ja zostałam w domu nie miałam jeszcze lat aby można było sie mnie pozbyć poza tym co by ludzie powiedzieli. No ja dziewczynka byłam wiec nie było na co zwalić ! na chłopaka 14 letniego zawsze można ! bo wiek rozwojowy bo to i tamto innymi słowami chuligan po prostu ,nie żeby dali mu wychowanie nie ! dali mu ból i strach i tak się zagubił w bólu i strachu ,nigdy juz do normalności nie wrócił  .Zycie dalej biegło jak oszalałe ,ja aby uwolnić się z domu zreszta za błogosławieństwem rodziców poczęłam dziecko i wyszłam za mąż za człowieka któremu się wydawało ze lepiej trafić nie mógł i tak tez było pracowałam jak wół prowadziłam dom i usługiwała całe dwadzieścia lat .No ale się skończyło i dobrze .W wieku 35 lat przyszła do mnie myśl ze tak naprawdę nie żyje dla siebie a dla mojej chorej rodziny staram się cały czas ,pokazać swoim rodzicom ze jestem warta wiele ze może mnie docenia i pochwała a nie skrytykują i z takimi myślami siedziałam przy długim  stole urodzinowym z olbrzymią ilością ludzi do okoła siebie, którzy podawali się za moich przyjaciół jednak oni byli przyjaciółmi moich znajomosci i pozycji społecznej jaką zajmowałam i nawet z tego powodu nie byłam doceniona przez ojca i matkę .Nie byłam jak moi rodzice !byłam lepszą od nich i całej mojej rodziny która tak jak i moi znajomi zrobiła by wszystko w imię pieniądza to był Bóg dla nich i do niego sie modlili ,bez urazy składki w kościele dawali nawet spore bo przecież trzeba było sie pokazać i umyć Bródnie sumienia  .Tego własnie wieczoru opuściłam cała tą wielką specjalnie dla mnie przygotowana imprezę ,bogatą imprezę bo prezenty dostałam hmmm o wartości kilkunastu tysięcy każdy chciał sie wkupić .Jednak tak mnie jakoś pociągło  ,ludzie którzy tam byli byli fałszywi i tak naprawdę nie dobrzy ,dziwnie zaczęłam się czuć w tym towarzystwie i z restauracji wyszłam po cichu tak aby nikt tego nie zauważył  jakoś juz dłużej nie mogłam.Doszłam do parku było juz ciemno i każdy by mi powiedział ze zwariowałam bo to bardzo niebezpieczny park w nocy zdarzały się tu straszne rzeczy .Jednak ja nie bałam się wcale znalazłam ławkę i na niej usiadłam zaczęłam wracać myślami do przeszłością wpatrywać sie w nicość .
-piękna pogoda jak na wiosnę  tak wczesną ?
Aż podskoczyłam nie wiedziałam kiedy ten mężczyzna się przysiadł musiałam się mocno zamysleć ,powiedziałam odwracając głowę w jego stronę .
– a tak naprawdę jest ciepło i tyle gwiazd ze az miło popatrzeć odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy patrząc na człowieka w szarym długim płaszczu normalnie pewno bym się przestraszyła jednak jakiś taki spokój mnie ogarnął ,byłam pewna swego bezpieczeństwa .
– Wiesz nie masz się czym martwić nic nie dzieje bez przyczyny ,męższczyzna w szarym płaszczu patrzył przed siebie i mówił dalej .
– nie rozmyślaj o swojej biedzie o rodzicach i ich postępowaniu ,nie martw się o brata ,dzieci tez masz wspaniałe te i te następne .Myślałam ze ten człowiek żartuje nawet próbowałam sobie to zdanie w duchu powiedzieć ale jakoś nie mogłam, czułam się dziwnie jak bym była w innym wymiarze ,nie bałam się siedzącego obok mnie postawnego człowieka w szarym płaszczy z długimi siwymi włosami nie bałam się wręcz przeciwnie coś mnie ciągło w jego kierunku cieżko było mi oczy oderwać był dziwny miał smutna twarz ale bardzo gładka bez zmarszczek i światło jakie nas otaczało nie było naturalne prędzej takie jak od ogniska żywe i ciepłe .
– nie liczą się ludzie którzy podają się za twoich przyjacół ,nie liczą sie ci którzy udają ze cie kochają ,nie liczy się nic poza tym co jest przed tobą i co ciebie czeka .Nie obawiaj się idziesz w stronę światła .Pan Cię wybrał abyś mu pomogła ,człowiek odwrócił twarz w moja stronę jego oczy były błękitne jakby wypełnione niebieska woda a twarz spokojna taka bardzo spokojna nigdy jeszcze takiej nie widziałam no może poza twarzą mego dziadka po śmierci ,uśmiechnął się do mnie i w tym samym momencie pogłaskał mnie po twarzy jego dłonie były gorące i takie silne a zarazem delikatne ,ciepło jakie od niego biło przeszyło całe moje ciało w sercu zapanował pokuj i miłość patrzyłam na ta piękna twarz i nie mogłam zrozumieć czemu tak się dzieje ?czemu czuje to co czuje było to nie znane uczucie uczucie miłości i ciepła i pokoju .-Nie niepokój się wesz kim jestem spojrzał na mnie z jeszcze większym uśmiechem ,twoje serce jest wielkie Pan mnie tu przysłał aby tobie pomóc zrozumieć wskazać drogę już dość się nacierpiałas już dość !teraz twoja kolej i twój czas .Bedziesz czuć się lepiej nie będzie Ci już źle bo teraz i na zawsze zrozumiesz ! ze nie to jest istotne co ludzie mówią a istotne jest to co ty powiesz i zrobisz ! twoja droga jest naznaczona jego szlakiem i nim idź ,męższczyzna wstał i mnie pomógł wstać też położył obie dłonie na mojej głowie i powiedział .
– zawsze będe z tobą ,poczułam miłość nie ograniczoną ale czysta jak to światło ,moje dłonie zapłonęły ,światło wokół nas się rozbłysło jeszcze bardziej przed moimi oczyma stał ten sam olbrzymi człowiek jednak teraz w sukmanie z szarego Materiału takiego jak worek  ,przepasany sznurem a na jego plecach były wielkie białe skrzydła ,łzy popłynęły mi same z oczu nie ze strach a z radości nigdy nie myślałam ze uzna i doceni mnie kto kolwiek ,przecież mój ojciec i moja matka nigdy nie powiedzieli dobrego słowa do mnie nigdy mnie nie docenili ?A teraz sam Pan mnie docenia i kieruje na swoją drogę ,teraz ja jestem jego narzędziem i juz wiedziałam jaka jest moja droga i tą droga idę juz wiele lat i wiem ze tu na ziemi taka jest moja praca .Do dnia dzisiejszego czuje to gorąco w moich dłoniach i dziś czuje obecności mojego Anioła ciepło w moim sercu i pokój ducha .Wiem teraz ze te wszystkie krzywdy jakie mi się przydarzyły i dalej przydarzają są po to abym rozumiała innych odczuwania ,potrzeby i braki ,abym wiedziała jak chorego wyleczyć ,głodnego napoić ,a nie wierzącego nawrócić i ta droga idę w i imię Boga aż pan mnie do siebie zabierze .I każdy z was powinien wiedzieć ze ma swego Anioła który wam sie przygląda i stara sie wami kierować ,jednak wy czasem nie widzicie tego co powinniście zobaczyć .

Z podziękowaniami dla Charles.IMG_2358 Ewa Heart

Może Ci się również spodoba

8 komentarzy

  1. Michal pisze:

    Dzieki Ewa 😉 Niech Anioly Cie Prowadza

  2. Domi pisze:

    Ty nasz Aniele Kochany, dziekujemy Ci za Twoje rece, droge, ktora nam wskazujesz a Panu za Ciebie <3

  3. ElIdczak pisze:

    Poruszyła mnie ta historia . Jestes wielka Ewuniu .Ja tez chce spotkać swojego anioła ? A moze juz spotkałam właśnie cie E….!

  4. Maki pisze:

    Piękna historia wzruszyła mnie a serce napełniła nadzieją dziękuję za nią

Skomentuj Ewa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *