Bóg Miłość I Puch !!!

Bóg Miłość I Puch !!!

Muszę się z wami podzielić moim specjalnym dniem, dziś własnie taki był ? Zapowiadał sie tak zwykle jak większość, moich dni choć nie do końca ,wiem już od dawna ze każdy dzien moze być tym ostatnim dniem ,to tez własnie z takiego powodu staram sie korzystać w miarę możliwości z uroków życia codziennego bo przecież tą codzienność może się skończyć bardzo szybko i nie spodziewanie .Tak więc opowiem o tym własnie bardzo szczególnym dniu ,zostałam zaproszona przez moich znajomych na takie po prostu urodziny ,każdy z nas myśli sobie co w tym szczególnego fiu fiu ?też ma kobieta oczym pisać !?

A jednak mam zebrałam sie jak zwykle z opóźnieniem moi znajomi już do tego przywykli ,wiem ze to nie jest wytłumaczenia i nie ładnie sie spóźniać !! co ja na to poradzę taka zepsuta juz jestem ,dzien jak codzień zanim sie pozbierałam ,zjadłam wszystkie przeciwbólowe i rozgrzałam się w wannie ,czas upłynął bardzo szybko i godzinka opóźnienie była gotowa ,hehe mam nadzieje ze mi to zostało wybaczone .

No juz przestane sie tłumaczyć bo i tak sa tacy co tego nie zaakceptują i hmmm nie przeszkadza mi to wcale hehe ,tak wiec przyjechałam godzinkę później, Dominica przywitała mnie jak zwykle serdecznie jej śliczny synek spał sobie spokojnie a w domu czuło sie zapach świeżo przygotowywanego jedzenia ,po chwili rozmowy dołączyła do nas Aga solenizantka z bardzo ciekawym osobnikiem który z cała pewnością własnie teraz rozpościera skrzydła i rusza w nowy piękny swiat z Aga ,na koniec chwilkę po przyjechał Piotr mąż Dominiki i kochający ojciec śpiącego jeszcze Małego dżentelmena był tort pyszny od Sowy dla tych co nie wiedza to najlepszy polski cukiernik w Londynie mniam ,obiad i może nie za zdrowe słodycze ale raz wyroku to nikogo nie zabije ,sto lat odśpiewane z usmiechami na twarzach i śmiechem na ustach przy obiedzie i torcie w towarzystwie małego księcia i jego rodziców oraz solenizantki i kudłatego tak go nazwałam Heheh mam nadzieje ze sie nie obrazi ? Pomyślałam ze to wspaniałe iż sa jeszcze ludzie którzy nie potrzebują spędzać upojnego wieczoru przy wódce ,narkotykach i oczywiście kosztownych prezentach -szczególnie mowię tu o polskich rodzinach i ich zwyczajach o tym co kto ma a czego nie ma ,ze są takie jak ta wspaniała rodzina nie nocą a praktycznie cały dzien obchodzi to święto siostry te jej urodziny ,nie wykluczając małego chłopca z uśmiechem na twarzach z Miłością do siebie i bliźniego z nauka jaką pokazują od samego początku temu malutkiemu dziecku .Nie sie pozbyawc go lub odsyłać po sąsiadach bo rodzice chcą mieć chatę wolną od dzieci ?

A rano podnosić na nie głos bo własnie mamy kaca i potrzebujemy ciszy ,bo poszliśmy spać nad ranem bo jeszcze trzeźwi nie jesteśmy !!! Mam to szczęście ze znam ta rodzine i ma to szczęście ze nie muszę sie teraz zastanawiać co jutro ten maluch zrobi jak wróci do domu czy matka i ojciec dadza mu jeść czy wogóle zwrócą uwagę na to ze jest w domu ??!! To maleństwo z cała pewnością kiedyś i swoim dzieciom pokarze ze święta obchodzi sie razem z najbliższymi ze to nie używki i prezenty są najważniejsze a Miłość z jaką sie obcuje jaka sie dostaje i jaką się rozdaje następnej osobie . Ci rodzice nie pędzą do kościoła co tydzień pomimo to a wiara jest ich tak wielka i mocna że prawdopodobnie wielu z was chodzących do kościoła takiej nie ma jak własnie ta rodzina. Bedac tam nie czułam nic innego jak miękkość i ciepło które płynęło z ich serc i otulało cały dom . Miłość tak wielka i nie ograniczona ze aż cieżko opisać a Wiara jaka towarzyszy tej rodzinie jest czysta i tak mocna ze ja bez żadnego wachania mogę powedziec ze jest to jedna z nie wielu rodzin jakie poznałam .Proszę nie mylić z fanatyzmem bo nie oto tu chodzi nic wspólnego fanatyzm nie ma z ta rodziną ,na koniec piwem tylko tyle cieszy mnie to ze są ludzie tak wielkich serc i rozumów. Bóg wam zapłać za wspaniały dzień a innym rodziną proponuje zastanowić się nad kolejnymi świetami i nad tym czego uczymy własne dzieci i czego na starość możemy się od nich spodziewać żadne z was nie ma pojęcia czy wtedy jak wy będziecie juz starzy i nie będziecie mogli się sobą zajmować czy własnie wasz syn czy tez córka nie odda was do tz -sąsiada abyście im nie przeszkadzali w ich zabawach każdy pracuje na swoją starość od samego początku życia. Ewa